sobota, 28 września 2013

Krok pierwszy


Krok pierwszy


Postanowiłam sobie, że będę się uczyć czeskiego, francuskiego, angielskiego i księgowości po pół godziny codziennie. Razem uzbierało mi się dwie godziny dziennie, do tego trening jakieś pół godziny i obowiązkowe przerwy, czyli w sumie około 3 godzin dziennie. Tylko nie wiem czy możliwe jest poświęcanie takiej ilości czasu każdego dnia.

Jeżeli chodzi o moje poziomy w tych przedmiotach, to są następujące:

- zaawansowany poziom angielskiego,

- jeżeli chodzi o francuski, to uczyłam się go intensywnie przez rok, osiągnęłam poziom ponad podstawowy, jednak potem miałam prawie roczną przerwę, jednym słowem czeka mnie solidna powtórka,

- co do czeskiego - od kwietnia mieszkam w Czechach, więc jestem z tym językiem osłuchana, jednak nie uczyłam się go do tej pory, a obowiązkowo chcę porozumiewać się z obywatelami tego pięknego kraju w ich ojczystym języku,

- księgowość - od czerwca pracuję w księgowości działu zobowiązań, miałam co prawda semestr rachunkowości na studiach, i kilka lat w liceum, ale szczerze moje pojęcie w tej materii jest bardzo kiepskie, więc koniecznie muszę się podszkolić

No i czas zacząć:

20.50 - 21.20 Skupiam się na czeskim.

Koniec czeskiego, przerobiłam kilka stron z książki, teraz czas na francuski :)

Z francuskiego powtórzyłam dziś pięć rozdziałów.

22.00
Czas na ćwiczenia, żeby przewietrzyć trochę umysł, a potem zabiorę się do angielskiego.


23.25
Dziś dałam radę zrobić całe Turbo spalanie Ewy Chodakowskiej. Chyba po raz pierwszy udało mi się przejść przez wszystkie ćwiczenia, nawet to „na boczki”. Nie wzięłam pod uwagę, że po tym treningu będę cała mokra i pójdę prosto pod prysznic. Wszystko razem sprawiło, że dziś już zabrakło czasu na angielski i księgowość – jutro od tego zacznę.

A teraz chwila relaksu i spać..

Jutro pora na kolejne kroki w mojej wędrówce po lepszą wersję samej siebie.

Dobranoc

piątek, 27 września 2013

Rozpoczynamy

Witam Cię serdecznie,

Jest to pierwszy post w tym blogu, tak więc jestem trochę podekscytowana.

Jestem marzycielką, jak zapewne i Ty. Marzę o wielu rzeczach, ale przede wszystkim o tym, żeby biegle mówić po angielsku, francusku i czesku. Dodatkowo, żeby być świetną księgową, czyli być dobrą w tym co robię - być profesjonalistką oraz właścicielką pięknie wyrzeźbionego ciała.

To jest kilka tych rzeczy, na które na pewno mam wpływ, więc z marzeń, przemianowałam je na projekty, które chcę zrealizować.

Poza tym dom, mąż, dzieci, dużo szczęscia, pieniędzy i zdrowia.. :-)

Zapraszam Cię serdecznie do towarzyszenia mi w moich zmaganiach, w stawianiu kolejnych kroków...

Będę wdzięczna za Twoje wsparcie, więc czytaj, komentuj, doradzaj, ja ze swojej strony postaram się dostarczyć Ci inspiracji do realizowania Twoich własnych marzeń.


Spokojnej nocy,
Rameau